Uszy słyszą „grzyby”, a głowa rozumie „rano do lasu z aparatem”…
I tym razem to nie wypełnienie koszyka było wyzwaniem, a znalezienie grzyba w odpowiednio oświetlonym miejscu.
Jestem Kath. Jestem fotografem i ogrodnikiem, choć niektórzy twierdzą, że przede wszystkim jestem zwierzolubem.
Z subiektywną troską wybrane (być może wcale nie) najlepsze zdjęcia z ostatnich sesji. Chcesz spojrzeć, zanim trafią do sieci?